czwartek, 2 czerwca 2011

Rowerem na La Salette

Wyruszamy z Corps

Cel jest jasny

Ekipa w pełni sił


Sprzęt spisuje się bez zarzutu

Stajemy na progu

Wchodzimy w głąb

Spotykamy Mamę

To daje nowe możliwości

Ścieżka jest wąska

A na szczycie – krzyż

I perspektywa

21 sierpnia 2010 r.

2 komentarze:

  1. Ksiendzu Piotru, cóż za wyprawa! Z tęsknotą prawdziwą patrzę na zdjęcia z górską perspektywą, czekam, kiedy będę mogła wyruszyć na szlak... (czekam, bom znów chora :( )

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Kasiu, przepisuję miód, malinę i cytrynę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń