Podobno wybór kard. Ratzingera na papieża miał być „wielkim szokiem” dla Amerykanów. No cóż, nie tylko Amerykanów zaskoczył, ale i samego Wybranego. Benedykt XVI mówi o tym w najnowszej książce „Światłość Świata”: decyzję kardynałów przyjął jako „prawdziwy shock”, była jak „spadająca gilotyna”.
Watykanista Luigi Accattoli zachęca by potraktować książkę jako „wizytę z przewodnikiem po papieskim laboratorium Benedykta XVI i życiowym świecie Józefa Ratzingera”.
Jeśli chodzi o słowa o prezerwatywie, najlepszy tekst jaki znalazłem, opublikował Massimo Introvigne pod wymownym tytułem: „Papież, prezerwatywa i imbecyle”.
W temacie książki narazie nic więcej nie napisze. Zamknął mi usta jeden z włoskich dziennikarzy, który podczas prezentacji wywiadu - rzeki powiedział: „Po raz pierwszy w mojej pracy dziennikarskiej zdarza mi się, że papież mówi prościej niż ci, którzy go komentują”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz